Do wolonatriuszy

Poszukujemy wolontariuszy do prowadzenia na FB tematycznych fanpage. Zgłoszenia ślijcie na adresy z zakładki "Napisz do nas".

Szlak bojowy 27 WDP AK

 

Dołacz do akcji

Logowanie


Notice: Undefined property: Joomla\CMS\Categories\CategoryNode::$link in /home/bartexpo/public_html/27wdpak/plugins/content/fb_tw_plus1/fb_tw_plus1.php on line 270

Oddziały 27 WDP AK

Okrążenie w lasach parczewskich 15 lipca 1944 r.

Niemcy rozpoczęli wielką akcję pacyfikacyjną p.k. ?Wirbelsturm? (?cyklon?) przeciw oddziałom partyzanckim zgrupowanym w rejonie lasów parczewskich. W akcji uczestniczyły jednostki zmotoryzowane i konne liczące w sumie około 9 tysięcy ludzi. Niemcy utworzyli trzy zgrupowania operacyjne: południowe - składające się z oddziału kawalerii SS-policji oraz kompanii ze szkoły policji w Trawnikach pod dowództwem kpt. Wallbrandta, nacierające od strony Trawnik; południowo-zachodnie w składzie: I zmotoryzowany batalion żandarmerii, 70 zmotoryzowany pluton żandarmerii, bateria dział i oddział policji z Trawnik pod dowództwem kpt. Kleingebiela, nacierające od strony Piasków Luterskich, Lublina i Lubartowa; północno-zachodnie w skład którego wchodziły: III batalion 25 pułku SS-policji, 71 i 72 zmotoryzowane plutony żandarmerii, szwadron SS-policji, grupy grenadierów i bateria dział pod dowództwem mjr. Lippmana, nacierające od strony Radzynia Podlaskiego, Wohynia i Wisznic. W końcowej fazie akcji z kierunku wschodniego wprowadzone zostały jednostki korpusu kawalerii kałmuckiej. W akcji brały udział również wydzielone jednostki Wehrmachtu.117 Celem akcji ?Cyklon? było zniszczenie oddziałów partyzanckich znajdujących się w lasach parczewskich oraz przyległym do nich obszarze i zapewnienie w ten sposób bezpieczeństwa i swobody zaopatrywania wojsk grupy armii ?Północna Ukraina?. Działaniami pacyfikacyjnymi objęto obszar o powierzchni ponad 750 km kw. Akcję rozpoczęto 15 lipca 1944 r. w znacznej odległości od skraju lasów parczewskich, która na kierunku południowym wynosiła około 40 km, a na kierunku północnym i zachodnim - 15-20 km.118

Na początku 1943 roku dochodziły do nas wiadomości, że we wschodnich powiatach Wołynia są mordowani Polacy. Mordercami byli Ukraińcy i ukraińscy nacjonaliści: ?bulbowcy? i ?banderowcy?. To było dosyć daleko od nas, ale nas to już niepokoiło. Tak się złożyło, że w tej samej miejscowości mieszkał Jerzy Krasowski, który był nauczycielem i oficerem wojska polskiego, o czym wiedział tylko mój ojciec. Krasowski uczył w ukraińskiej szkole matematyki i fizyki, ale jednocześnie był zaangażowany w konspirację i zawsze z moim ojcem rozmawiali o tych wszystkich sprawach, naszych polskich sprawach. Konspiracja na Wołyniu była słaba. Przede wszystkim w naszej miejscowości nie było żadnej broni. Zależało nam głównie na tym, żeby ludzie byli ze sobą umówieni, wymieniali pewne informacje. Wiadomo było na kogo można liczyć, na kogo nie. Miałem wtedy 19 lat, gdy zapisałem się na listę konspiracyjną i zostałem Iwanicze, pow. włodzimierski zaprzysiężony przez Jerzego Krasowskiego. Wykorzystywano mnie przede wszystkim do łączności z innymi miejscowościami, w których mieszkali nauczyciele, Polacy należący do konspiracji. Nieraz woziłem do nich jakieś meldunki, sprawozdania. Czasami nie wiedziałem co wiozłem. W ten sposób poznałem kilka osób z konspiracji. 6 stycznia 1944 r. Armia Czerwona przekroczyła przedwojenną granicę II RP pod Sarnami. Dowódca okręgu wołyńskiego AK pułkownik Kazimierz Bąbiński wydał rozkaz mobilizacji i koncentracji wszystkich oddziałów partyzanckich i konspiracyjnych w dwóch miejscach: na południe od Kowla i na północ od Włodzimierza. 20 stycznia 1944 r. przychodzi do nas łącznik z rozkazem: ?Wyprowadzić batalion na południe od Kowla?.

Żołnierz 27 Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej urodził się 6 stycznia 1926 roku w miejscowości Poworsk, powiecie Kowel. Jego rodzina pochodziła z Lwowa. Miał trójkę rodzeństwa, mama prowadziła gospodarstwo, a ojciec pracował na kolei. W 1939 roku ukończył szkołę podstawową w Poworsku i zdał egzamin do Technikum Mechanicznego w Kowlu. Z powodu wybuchu  II wojny nie kontynuował nauki. Ojciec jako legionista Piłsudskiego zaszczepił w nim miłość do ojczyzny, dlatego Pan Zając ?dawny harcerz- chętnie wstąpił do konspiracji.

- Panie komendancie! ? meldował wartownik. Rokitniaki przybyli z Oddziału i chcą z panem pilnie rozmawiać. - Z Oddziału? ? powtórzyłem. A co się stało ? ? pytałem, tknięty złym przeczuciem. Wartownik odruchem ręki, tylko wskazał na wejście. - Co się stało ? ? powtórzyłem pytanie i zerwałem się na równe nogi. - Już niczego nie należy posyłać do Oddziału ? rzekł z rezygnacją plut. Hofman. Oddziału już nie ma w Peresiekach, bo odmaszerował do Przebraża ? mówił Wołodkiewicz. 

  Przejście Bugu Po udanej przeprawie przez Bug mjr ?Żegoty? i 1 kompanii I/45 pp., po wschodniej stronie Bugu pozostał drugi rzut kolumny sztabowej pod dowództwem kpt. Tadeusza Klimowskiego ?Ostoji? w składzie: 2 kompania I/45 pp., warszawska kompania saperów, kompania łączności i żandarmeria. Pododdziały stacjonowały w rejonie miejscowości Huta. Wysyłane w teren patrole bezskutecznie usiłowały uchwycić pozostałe dwie kolumny - ?Kowala? i ?Gardy?. W lasach miedniańskich obozowały sowieckie oddziały partyzanckie ze zgrupowania podległego płk. Mirkowskiemu, który był w stałym kontakcie z kpt. ?Ostoją?. Płk Mirkowski interesował się losem polskiej dywizji i w rozmowach z kpt. ?Ostoją? nakłaniał go do podporządkowania oddziałów polskich dowództwu sowieckiego zgrupowania. W meldunku nr 803 z dnia 4 czerwca 1944 r. kpt. ?Ostoja? informuje o tym Centralę: ?W akcji na lasy Szack brała udział IV dywizja niem[iecka]. Rozkaz przejścia za Bug przyszedł spóźniony. Tego rodzaju dep[esze] proszę nadawać jako ekspres. Mjr ?Kowal? z trzema batalionami i kpt. ?Garda? z dwoma przeszli za front. Po otrzymaniu dep[eszy] 130 nie zdążyłem ich zawrócić. Mjr ?Żegota? przeszedł Bug 29.V., częściowo się przeprawił, częściowo robi próby płn. Włodawa. Miałem długą rozmowę z pułkownikiem NKWD z oddz[iału] part[yzanckiego] ze ... zadaniami Dzierżyńskiego; przed rozmową były starania ... których kusił karierą Berlinga. Sprawę postawił jasno, że mam do czynienia z organem NKWD będącym w stałej łączności z centralnymi władzami w Moskwie. W rozmowie zasadniczej z pułkownikami ustaliłem zasady współpracy naszej dyw[izji] z armią sowiecką i konieczność podporządkowania się gen. Berlingowi. Wyraziłem obawę by w stosunku do naszych oddz[iałów], które już przeszły front nie wywierano presji.

Kresowy Serwis Informacyjny

Serwis o Wołyniu

Serwis o Kresach

Polecane filmy

Wieczna Chwała Bohaterom

PAMIĘTAJ PAMIETAĆ

Zostań sponsorem serwisu

poprzez zamieszczenie w TYM miejscu swojej reklamy.

Zamówienie banneru reklamowego kliknij TU

Statystyki

**Użytkowników:**
6
**Artykułów:**
509
**Odsłon artykułów:**
4462565

**Odwiedza nas **118 gości** oraz **0 użytkowników**.**

 
Copyright © 2004 r. 27 WDP AK
Wykonano w Agencji Reklamowej Bartexpo

**Konsola diagnostyczna Joomla!**

**Sesja**

**Informacje o wydajności**

**Użycie pamięci**

**Zapytania do bazy danych**

**Pliki językowe z błędami**

**Wczytane pliki języka**

**Nieprzetłumaczone frazy języka**